Okno na świat - Dyskusyjny Klub Filmów Dokumentalnych

projekt koordynowany przez Maksa Piłasiewicza (MMK), 2010

Maks Piłasiewicz ma 19 lat i w tym roku zdaje maturę. Mimo to, znalazł czas na zorganizowanie Dyskusyjnego Klubu Filmowego w swoim rodzinnym Augustowie. Nie wie jeszcze, co będzie robił po maturze, ale jest już pewien, że chce organizować kolejne projekty społeczno – kulturalne. 

Na czym polegał Twój projekt?

Mój projekt to Dyskusyjny Klub Filmowy „Okno na Świat”. Pisząc projekt, miałem na celu pokazanie, że w Augustowie można coś zrobić i jeżeli włoży się w to odpowiednią ilość starań, to można osiągnąć coś naprawdę fajnego. Nieskromnie powiem po tym ostatnim spotkaniu, że sądzę, że udało mi się to osiągnąć.

Co konkretnie działo się w trakcie trwania projektu?

Odbywały się cykliczne spotkania, raz w miesiącu. Prezentowaliśmy na nich filmy dokumentalne, polskie lub zagraniczne, które były punktem wyjścia do dyskusji na wcześniej obrany temat. Dyskusje odbywały się z udziałem zaproszonych gości i widzów, którzy przyszli na pokaz.

Co działo się na dzisiejszym spotkaniu?

Temat przewodni dzisiejszego spotkania to „chcieć to móc”. Oglądaliśmy oskarowy film „Człowiek na linie”. Poprzez dzisiejsze spotkanie chciałem pokazać ludziom w Augustowie, że można coś zrobić, jeżeli tylko się chce.

Dlaczego postanowiłeś zrobić akurat projekt filmowy? Film to dla Ciebie szczególny rodzaj sztuki?

Stało się to z bardzo prozaicznej przyczyny. W Augustowie poza sezonem po prostu nie ma innej możliwości. Mamy bardzo ograniczone szanse zorganizowania czegoś innego. Nie da się zrobić koncertu, bo nie ma gdzie. Nie da się zrobić spektaklu teatralnego, bo nie ma gdzie. Wystawa – ok., ale wystawy i tak są organizowane cyklicznie w domu kultury. Uznałem, że DKF- u w Augustowie nie ma, a to jest dobry pretekst do rozmowy o czymś, ważnym mniej lub bardziej, do rozmowy o czymś, co zmobilizuje ludzi do myślenia. Nawet później, kiedy już wyjdą z domu kultury, może pomyślą sobie – rzeczywiście, jest tak i tak, i może faktycznie warto coś zrobić.

Czy ktoś Ci pomagał w organizowaniu DKF - u?

Kiedy wróciłem z warsztatów Młodych Menedżerów Kultury, wiedziałem, jaką formułę będzie miał mój projekt. Poszedłem wtedy do znajomych – moich byłych nauczycieli. Przedstawiłem im swój pomysł, bo kiedyś rozmawialiśmy o tym, że w Augustowie nic się nie dzieje, że ludzi ogarnia marazm, że tu człowiek znacznie szybciej się starzeje, nie mając żadnej odskoczni. Powiedziałem im o swoim pomyśle, a oni zapytali „świetnie – ale czy na pewno uważasz, że warto?”. Powiedziałem im, że jasne, że warto, a oni, mimo że mieli wątpliwości, bardzo mi pomogli. Na przykład Ewa, moja nauczycielka, poprowadziła pierwsze spotkanie, za co jestem jej bardzo wdzięczny. Z kolei jej mąż, Marek przygotowuje plakaty na każde spotkanie.
Poza tym miałem też wsparcie od innych osób, ale bardziej od strony duchowej. Znajomi wspierali mnie, nie tylko przychodząc na spotkania, ale też dobrym słowem.
Jeżeli chodzi o organizację – to musiałem wiele rzeczy zrobić sam. Znaleźć filmy, gości, przygotować się do dyskusji.

Co poradziłbyś osobie, która chciałaby zorganizować DKF we własnej miejscowości?

Przede wszystkim taki ktoś powinien dobrze przemyśleć swój pomysł, powinien być pewny tego, co chce robić i jak to zrobić. Trzeba też mieć dużo chęci do działania i drobnymi krokami posuwać się do przodu. Nie można się łamać, kiedy coś nie wychodzi, warto próbować osiągnąć swoje cele w inny sposób. Ja na przykład byłem załamany po pierwszym spotkaniu. Przyszło sporo osób, ale filmy wybrałem tragiczne, nie mam pojęcia, dlaczego to zrobiłem. Niosły ze sobą ważne treści, dotyczyły problemów, które chciałem poruszyć, ale były zbyt ciężkie. To nie był do końca przemyślany wybór i trochę się załamałem, bo dyskusja nie wyszła zbyt dobrze. Na szczęście miałem wsparcie i uwierzyłem, że kolejne spotkanie wyjdzie lepiej.

I co, rzeczywiście było lepiej?

Przed drugim spotkaniem miałem dużo zachodu z zaproszeniem gości. Jedni nie mogli, inni nie odpowiadali, musiałem włożyć mnóstwo wysiłku w dopracowanie tego wszystkiego. Ale wtedy przypomniał mi się taki cytat: „chcieć oznacza wpływać na przebieg wydarzeń”. I jeszcze, że trzeba ruszać głową, a nie stawać na głowie. Nie warto sobie utrudniać życia, realizując jakieś kosmiczne pomysły, trzeba szukać najprostszych rozwiązań trudnych sytuacji. Wtedy zadzwoniłem do jednego z gości, który już zgodził się przyjść, a on polecił mi białoruski zespół, który zgodził się zagrać koncert w Augustowie! 
Co jeszcze mogę poradzić? Trzeba konsekwentnie dążyć do celu, tak jak to było pokazane na dzisiejszym filmie. W końcu – „chcieć, to móc”. To oznacza starać się coś robić i wpływać na to, co się robi.

Czy masz już plany jakichś kolejnych projektów?

Trudno powiedzieć, na razie muszę zdać maturę! DKF będzie kontynuowany przez moją koleżankę, a ja? Nie wiem, chciałbym zrobić jakiś kolejny projekt, bo to daje ogromną satysfakcję! Stresu co niemiara, ale potem cały tydzień chodzę z bananem na gębie J Wiem też, że chciałbym to zrobić właśnie w Augustowie... Bo tak!

Rozmowę przeprowadziła i przygotowała Olga Mickiewicz.

 


 

Posłuchaj relacji Olgi:

 


 

Krótkie podsumowanie projektu / Anna Łukawska

DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY „OKNO NA ŚWIAT”

Młody Menedżer kultury Maks Piłasiewicz otworzył okno na świat mieszkańcom Augustowa i okolic. Ukazał, że istnieje coś więcej niż codzienność i podjął próbę zainteresowania innych filmem dokumentalnym. Czy mu się udało?

Już 15 stycznia odbył się pierwszy pokaz, podczas którego wyświetlano "Gadające Głowy" Krzysztofa Kieślowskiego oraz "O świcie i przed zmierzchem" Kazimierza Karabasza. Po obejrzeniu obu filmów rozpoczęła się interesująca dyskusja. Rozmawiano między innymi o wartościach i różnicach międzypokoleniowych. Lutowe spotkanie miało nico inny charakter, oprócz pokazu dwóch filmów Mirosława Dembińskiego, pt."Lekcja Białoruskiego" oraz "Muzyczna Partyzantka" odbył się koncert zespołu „Ściana” (należy dodać, że zespół ten pojawił się również w jednym z prezentowanych filmów). Trzeciej, marcowej odsłonie DKF towarzyszyło hasło: „Chcieć to móc”. Zaprezentowano oskarowy film "Człowiek na linie" reżysera James'a Marsh'a.

Wszystkie wyżej wymienione wydarzenia cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, a sam organizator stanął na wysokości zadania i nie dość, że udało mu się wybrać filmy, które zaciekawiły zebranych, to jeszcze zaprosił wielu ciekawych gości, byli to m.in.: Krzysztof Czyżewski- dyrektor Ośrodka „Pogranicze- sztuk, kultur, narodów” w Sejnach, Piotr Dudanowicz- asystent reżysera filmów , pn."Lekcja Białoruskiego" oraz "Muzyczna Partyzantka , Maciej Wilczyński- Sekretarz Generalny Inicjatywy Wolna Białoruś oraz Kamila Brodowska- członkini Stowarzyszenia Nie Po Drodze.

Ku uciesze mieszkańców projekt będzie kontynuowany przez jedną z mieszkanek Augustowa, pomysłodawca DKF Maks Piłasiewicz myśli o realizacji nowych przedsięwzięć.
A.Ł.

 


 

15 stycznia w Miejskim Doku Kultury odbył się pierwszy pokaz filmowy pod hasłem "Priorytety". Goście DKFD obejrzeli filmy "Gadające głowy" Krzysztofa Kieślowskiego i "O świcie i przed zmierzchem" w reżyserii Kazimierza Karabasza. Relację ze spotkania znajdziecie na blogu dokumentującym projekt.

Było świetnie! :) Gratulujemy Maksowi i wszystkim, którzy biorą udział w tworzeniu DKFD!
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji.

Materiał wytworzony w ramach projektu zrealizowanego w programie Akademia Orange.