Weź to powiedz, weź to pokaż!

projekt koordynowany przez Anetę Butkiewicz, styczeń - czerwiec 2011, Wasilków

Nazwa projektu:Akcja: Fotodźwiękownia
Koordynatorka: Aneta Butkiewicz
Osoba wspierająca projekt: Elżbieta Kisło
Nazwa biblioteki: Biblioteka Publiczna w Wasilkowie
Termin: styczeń - czerwiec 2011
Adres strony internetowej: fotodzwiekownia.blogspot.com

Już sama wycieczka na Podlasie to nie lada atrakcja. A gdy można jeszcze przy okazji wziąć udział w warsztatach dubbingowych, na długo zapamięta się taki wyjazd. Fotograficzno-dubbingowy projekt pod nazwą "Fotodźwiękownia" prowadzi w Wasilkowie Aneta Butkiewicz z grupą przyjaciół, a pomaga im bibliotekarka Elżbieta Kisło.

"Fotodźwiękownia" to prawdziwe studio produkcyjne. W bibliotece ustawiają profesjonalny mikrofon na statywie (dobrze zbiera, więc nie trzeba się wokół niego tłoczyć). Na ekranie wyświetla się minutowe fragmenty "Toy Story", a uczestnicy warsztatu śledzą na liście dialogowej moment, w którym mają się odezwać. Po kilku próbach i stopniowym ściszaniu oryginalnego dubbingu wszyscy już znają swoje role. Pora nagrywać. Efekt jest oszałamiający. A to tylko fragment projektu, w którym mieliśmy przyjemność uczestniczyć. Oprócz tego druga grupa szykuje się do zajęć w ciemni i szlifuje warsztat fotograficzny. Będzie potrzebny przy finałowej akcji - realizacji filmu animowanego. To do niego ostatecznie podłożą dubbing warsztatowicze z pierwszej grupy. "Toy Story" to tylko przymiarka.

W warsztatach uczestniczą gimnazjaliści i studenci, a nawet osoby już po studiach. - Na początku zastanawiałyśmy się, czy tak duża różnica wieku nie będzie problemem, ale potem uznałyśmy, że skoro chcą i im zależy, to nie ma powodu odmawiać. I to była dobra decyzja, bo i tu i tu są osoby bardzo zaangażowane - mówi Aneta.

Projekt Anety i Eli to prawdziwe wydarzenie - pisała już o nim lokalna prasa, ksiądz z ambony ogłaszał, że młodzież zbiera sprzęt ciemniowy (zbiórka udała się zresztą znakomicie!), a burmistrz Wasilkowa dodatkowo wsparł budżet projektu.

Na zaproszenie Eli i Anety do Wasilkowia na warsztaty przyjechały profesjonalistki: aktorka Justyna Godlewska-Kruczkowska z Teatru Improwizacje oraz Agnieszka Maliszewska, której głosem mówią różni bohaterowie kreskówek dla dzieci. Jej zajęcia z dźwiękonaśladownictwa przysporzyły wszystkim sporo uciechy. Umielibyście z miłością powiedzieć zdanie: "Słońce świeci jak osioł"? Jeśli tak, to powinniście spróbować swoich sił w dubbingu!

Tomek Kaczor


Mówić głosem Pana Bulwy

Tomek Kaczor: Jak wpadłaś na to, żeby zająć się dubbingiem?
Aneta Butkiewicz: Uwielbiam oglądać kreskówki, niektóre widziałam już kilkanaście razy. I czasem dla zabawy naśladuję sobie głosy postaci. Na pierwszym roku logopedii miałam zajęcia z angielskiego. Lektorka była bardzo kreatywna i otwarta. Wpadliśmy w grupie na pomysł, że będziemy dubbingować "Smerfy" po angielsku. Tak narodził się pomysł na "Fotodźwiękownię".

TK: Na czym polegają Wasze warsztaty?
AB: Chcemy zrobić film animowany, którego bohaterowie będą mówili naszymi głosami. Grupa fotograficzna odpowiedzialna jest za część wizualną, a druga za dubbing. Na razie ćwiczymy na "Toy Story", ale bohaterów jest więcej niż nas, więc każdy podkłada głos kilku postaciom. Dlatego czasem jestem Andym, czasem jego mamą, a czasem... Panem Bulwą [śmiech]. Nie wiadomo jeszcze dokładnie o czym będzie nasz film, ale chciałabym, żeby scenariusz oparty był na bajkach, które opowiadały nam nasze babcie. Wtedy jest szansa, że te historie nie zginą i że poznają je także moje dzieci, a może nawet wnuki.

TK: Czy uczestnicy są zaangażowani?
AB: Oczywiście są osoby, które przychodzą "w kratkę". Ale spora grupa traktuje to serio, widać, że im zależy. Zawsze przychodzą na spotkania i traktują "Fotodźwiękownię" jak coś, co jest też ich - często sugerują nam co warto zmienić lub jak udoskonalić to, co już mamy.

TK: Czy Biblioteka jest popularnym miejscem w Wasilkowie? Dużo osób przychodzi tu wypożyczać książki?
Elżbieta Kisło: Mamy stałe grono czytelników, ale takich działań warsztatowych jest pewnie trochę za mało. Za to możemy się pochwalić, bo w tym roku już po raz siódmy odbędzie się w bibliotece konkurs poetycki "Majowa Konwalia", na który prace napływają z całej Polski! Cztery lata temu wydaliśmy pierwszą publikację z wierszami uczestników, w tym roku planujemy kolejną. Staramy się aktywizować społeczność. Mam nadzieję, że "Fotodźwiękownia" da początek kolejnym tego typu projektom.

TK: A to, że biblioteka to miejsce skupienia i czytania książek nie przeszkadza w prowadzeniu tu warsztatów, które - jakby nie patrzeć - polegają na głośnym mówieniu?
EK: Biblioteka ma służyć swoim użytkownikom, nie musi tu być tylko cicho. Pamiętam jak odbywały się zajęcia z dźwiękonaśladownictwa panią Justyną Maliszewską, a ja siedziałam na dole i dochodziły do mnie zupełnie niesamowite odgłosy. A jak weszłam na chwilę na piętro, to wszyscy leżeli na podłodze. Takie sceny chyba nieczęsto można zobaczyć w bibliotekach [śmiech].

TK: Co Wam daje największą radość? Z czego jesteście najbardziej zadowolone?
AB: Mi najbardziej podoba się perspektywa stworzenia w Wasilkowie na stałe ciemni fotograficznej. Dzięki pomocy księdza, który ogłosił z ambony, że zbieramy sprzęt ciemniowy, udało nam się zdobyć całe wyposażenie. Ludzie przynieśli to, co zalegało u nich na strychach: stare ale sprawne powiększalniki, kuwety, suszarki itp. Znalazła się też osoba, która poprowadzi zajęcia. Wprawdzie nie mamy jeszcze miejsca, ale to przecież jest do zmienienia. I jeszcze pierwsze warsztaty z panią Maliszewską, na których okazało się, że ten dubbing wcale nie jest taką trudną rzeczą! Że można go sobie zrobić domową metodą, bez profesjonalnego sprzętu i naprawdę świetnie się przy tym bawić.
EK: A ja od początku czekam na ten film animowany. Jestem bardzo ciekawa.