Cztery razy po dziesięć minut - tylko tyle mieli młodzi menedżerowie i towarzyszący im bibliotekarze na opowiedzenie o swoim projekcie. Podczas "Wypożyczalni pomysłów" na Kongresie Bibliotek do ich stanowisk przysiadali się bibliotekarze z całej Polski. Przez dziesięć minut grupa miała szansę wymieniać się swoimi doświadczeniami, potem trzeba było przesiąść się do kolejnego zespołu. Co z tego wynikło?
- Zorganizowałyśmy u siebie warsztaty dziennikarskie - Iza Niczyporuk i Katarzyna Rogacz z Gródka starają się mówić szybko. Wokół nich siedzą trzy bibliotekarki, które z otaczającego je hałasu starają się wyłowić jak najwięcej. W niewielkiej sali jest ponad sto osób. - Do udziału zaprosiłyśmy dziennikarzy lokalnych gazet. Byliśmy też na wycieczce w białostockim oddziale telewizji.
|
fot. Julia Biczysko |
Parę metrów dalej Katarzyna Bojarska - Jeż z Bogatego i Elżbieta Kisło z Wasilkowa opowiadają o projektach Arka i Anety - młodych menedżerów, którzy nie mogli przyjechać na warsztaty do Warszawy. - Coś mi tu nie działa - martwi się Elżbieta, starając się zmienić ustawienia laptopa. Brak dźwięku nie przeszkadza jej jednak w pokazaniu filmu zrobionego przez uczestników projektu "Fotodźwiękownia". Z tysięcy zdjęć złożony został film animowany, do którego dzieci podkładały potem głos. Katarzyna pokazuje natomiast materiały związane z projektem "Bogata piłka" - serią treningów piłkarskich i siatkarskich, zakończonych wspólnymi rozgrywkami. - Każdy z uczestników dostał dyplom, a na koniec urządziliśmy jeszcze wspólną imprezę na świeżym powietrzu - opowiada.
Bibliotekarki, goście prezentacji, zasypują młodych menedżerów pytaniami. - Ile kosztuje licencja na wyświetlenie filmu? Skąd wziąć nagrody dla uczestników warsztatów dziennikarskich? Jak się robi film animowany? Czasu na udzielenie odpowiedzi jest niewiele. Czasem można się wspomóc zdjęciami, plakatami, stroną internetową własnego projektu.
|
fot. Julia Biczysko |
Co dziesięć minut rozlega się dźwięk uderzeń w bęben, znak, że trzeba się przesiąść. - Bardzo ciekawy pomysł, żeby tak się powymieniać doświadczeniami - mówią bibliotekarki, które uczestniczyły w "Wypożyczalni pomysłów". - Szkoda tylko, że tak krótko! O tyle rzeczy jeszcze chciałam zapytać - martwi się jedna z nich. - Tak bym chciała wprowadzić któryś z tych pomysłów u siebie!
Najwyraźniej "Wypożyczalnia..." zadziałała.
Olga Mickiewicz
|