Łapanie dźwięku

tekst: Olga Mickiewicz, 2011

Skoro każdy telefon ma już opcję nagrywania głosu, a różnego rodzaju dyktafony i rejestratory są coraz tańsze i bardziej dostępne, to może pokusić się o wykorzystanie dźwięku w projekcie? Jeżeli do tego nauczymy się prostej obróbki w darmowym programie - otwierają się przed nami zupełnie nowe możliwości!

Nagrany dźwięk można wykorzystać na wiele sposobów. Przede wszystkim - w warsztatach dziennikarskich i projektach, których uczestnicy wykonują dziennikarskie zadania. Można nagrywać opowieści ludzi, które po przycięciu i skróceniu warto zaprezentować w formie dźwiękowej (choćby na stronie internetowej projektu). Można nagrywać dźwięki otoczenia, np. szczekanie psa, odgłosy miasta, szmer rozmów i wykorzystywać je jako tło do pokazu zdjęć czy wręcz tworzyć całe fotokasty. Ciekawe rozwiązanie wprowadziła młoda menedżerka kultury Agata Józefowicz z Bralina, która zorganizowała warsztaty filmu animowanego, a nagrane wypowiedzi wykorzystała jako ścieżkę dźwiękową do filmu stworzonego przez uczestników projektu (relację z Bralina znajdziesz tutaj).

fot. Tomasz Adamowicz

Jak nagrywać? Na początku trzeba zadbać o sprzęt. Obojętnie, czy dysponujemy profesjonalnym rejestratorem, czy prostym dyktafonem - pamiętajmy o tym, żeby naładować baterie. Jeżeli sprzęt ma możliwość odsłuchu w trakcie nagrywania - korzystajmy z tej opcji (potrzebna jest wtedy para słuchawek). Sprawdźmy, czy wystarczy pamięci na dysku czy karcie, żeby zmieściła się cała rozmowa.

Zanim zaczniemy nagrywać, zadbajmy o ciche, spokojne miejsce, w którym możemy swobodnie rozmawiać. Jeżeli nie jesteśmy w stanie wyeliminować źródła hałasu - czasami wystarczy odwrócić się do niego tyłem.

Mikrofon należy trzymać w odległości ok. 15 - 20 cm od ust mówiącego. Pamiętajmy, żeby nie odzywać się w trakcie wypowiedzi naszego rozmówcy, nie potakiwać (no chyba że bezgłośnie), zrezygnować z "mhm" i "aha". Podobnie po zakończeniu wypowiedzi odczekajmy sekundę, zanim zadamy następne pytanie (łatwiej potem wyciąć interesujący nas fragment).

Pomyślmy też o odpowiednim prowadzeniu rozmowy. Dobrze sprawdzają się pytania, na które nie ma prostej odpowiedzi "tak" lub "nie". Zachęcajmy do opowiadania historii i słuchajmy rozmówców! Często początkujący dziennikarze (lub osoby, które na chwilę chcą się w nich wcielić) są tak zestresowane sytuacją wywiadu, tego, jakie pytanie zadać za chwilę, że przestają słuchać i tracą wątek.

Powodzenia!

 

Olga Mickiewicz